czwartek, 15 kwietnia 2010


Od kilku dni staliśmy się uczestnikami opery mydlanej pt ,,Ostatni lot Prezydenta". Krążące po internecie zdjęcia ciała śp. Lecha Kaczyńskiego, publiczna debata nad kolorem trumien, czy też licytowanie się, kto miał być jeszcze na pokładzie feralnego samolotu dawno już przekroczyły granice dobrego smaku. Trudno oprzeć się wrażeniu,że media zrobiły sobie spektakl z tej tak bolesnej dla wielu tragedii. Żałoba, która z założenia jest czasem wyciszenia się, zadumy, refleksji stała się jednym wielkim medialnym szumem. Z drugiej strony czego się spodziewać po stacjach, które dziś wychwalają śp. Prezydenta pod niebiosa nadając mu ponad ludzkie cechy,a jeszcze tydzień temu mieszały go z błotem. W ciągu kilku godzin znalazły się nagle uśmiechnięte zdjęcia głowy państwa podczas odwiedzin dzieci w domach dziecka, podczas uroczystości rodzinnych swoich współpracowników. Zaczęły napływać sygnały od zwykłych ludzi, którzy doświadczyli serdeczności i ludzkiej życzliwości śp. Prezydenta. Sytuacja ta doskonale obrazuje zakłamanie i hipokryzje powszechnie obowiązujące w środkach masowego przekazu. Niczym w krzywym zwierciadle widać jak łatwo manipulować zwykłymi ,,zjadaczami chleba" wchłaniającymi wszystko niczym gąbka. Przerażające jest to, że większość ludzi zaprzedało swoje mózgi TVN i innym komercyjnym stacjom nie potrafiąc filtrować usłyszanych informacji. Zacznijmy trochę myśleć sami, jeśli nie chcemy się utożsamiać z maksymą pewnego polityka ,,Naród głupi wszystko kupi".

sobota, 10 kwietnia 2010



Pozostało w powietrzu westchnienie
Niedowiarstwo, granice rozumu
Ten parasol i puste siedzenie
Dołączyli do katyńskiego tłumu
Wzbił się w niebo i w niebie pozostał
Razem z tymi co nieba pragnęli
Panie Boże im wszystkim błogosław
By przy Tobie na wieki spoczęli !!!!
autor nieznany